Na ile musisz znać, sekrety zamykania rozmów by dobrze sprzedawać?
Jakie sekrety, uda na się tu odnaleźć? |
Chcąc odpowiedzieć na pytanie
postawione w temacie, musimy spojrzeć na sprzedaż z szerszej
perspektywy. Pierwszym etapem do sfinalizowania sprzedaży jest
ustalenie czegoś, o czym wielu sprzedawców zapomina a szkoda. Nie
mając tej wiedzy, pracuje się po omacku i wyciąga się błędne
wnioski.
Rozdzielam zatem sprzedaż na dwa
segmenty, pierwszy nazywam mała sprzedażą, drugi dużą. Różnica
pomiędzy nimi szybko okaże się zrozumiała. Mała sprzedaż to ta,
która wynika z impulsu kupującego, jest bardzo emocjonalna a
zarazem opiewa na raczej niewielką kwotę. Również konsekwencje
błędnego zakupu są niewielkie.
Przykładowo:
Kupujący dostrzegł na wystawie
Szwajcarski Scyzoryk i kupił go z miejsca.
W małej sprzedaży mam możliwość
osiągnięcia dwojakiego efektu, albo klient dokonuje zakupu albo
nie. Obietnica klienta, że na 99,9 % kupi nie jest zamówieniem →
kontakt zakończył się odmową, niepowodzeniem. Jest to bardzo proste, prawda?
Czy zatem jest duża sprzedaż?
Znajduje się ona na przeciwnym biegunie, dotyczy wielkich zakupów,
trwa zdecydowanie dłużej a tym samym opiera się na bardziej
racjonalnych przesłankach. Dotyczy ona np. zakupowców w wielkich
firmach. Konsekwencje błędu, są zdecydowanie wyższe. Poza
utraconymi pieniędzmi, kupujący może stracić pracę.
W dużej sprzedaży, mam możliwość
osiągnięcia jednego z wielu efektów. Relatywnie mało kontaktów
kończy się od razu zamówieniem bądź nie dokonaniem zakupu.
Większość będzie kończyła się, albo kontynuacją rokowań (co
należy uznać za przegraną sprzedaży) w której to nie otrzymujemy
bezwarunkowej odmowy ani nie posuwamy się dalej z sprzedażą. albo
Postępem, czyli takim rozwiązaniem w wyniku którego następuje
POSTĘP, klient znajduje się bliżej ostatecznej decyzji.
Tym czego wielu sprzedawców nie robi,
to uzyskanie zobowiązania do podjęcia akcji. Istnieje również
jeszcze jeden element układanki, o nim za chwilę.
Jak odróżnić postęp od kontynuacji?
Najwygodniej jest posłużyć się
przykładem i też tak zrobię. Załóżmy, że sprzedajesz właśnie
oprogramowanie ułatwiające nadzorowanie wewnętrznych procesów
firmy. Po przedstawieniu swojego rozwiązania, klient odpowiada Ci:
-Wiesz, system który oferujesz to jest
to czego potrzebujemy, ale nie mogę podjąć tak ważnej decyzji
samemu. Umówmy się na kolejne spotkanie na którym porozmawiasz z
naszym Analitykiem Biznesowym o...
Jasnym jest, że rozmowa nie zakończyła
się sprzedażą. Jasnym jest również, że nie utraciliśmy klienta
a jednak mamy ruch. Jestem gdzieś pomiędzy zamówieniem a Nie
dokonaniem zakupu. Mogę jednak powiedzieć, że rozmowa zakończyła
się sukcesem.
Analogicznie, jeśli klient odpowie:
-Nie jestem przekonany, może umówmy
się na kolejne spotkanie za tydzień albo dwa.
Jest duże prawdopodobieństwo, że
właśnie jestem zbywany a do spotkania już nigdy nie dojdzie. Niby
to kontynuujemy relację handlową, a jednak od miesięcy jesteśmy
na tym samym etapie pokazywania folderów.
Zatem uzyskanie samej zgody do
kolejnego spotkania, nie jest pomyślnym zamknięciem rozmowy.
I tu powracam do meritum. Drugim
elementem którego często nie stosują sprzedawcy jest ustalenie
celu spotkania. Powoduje to, że po każdym spotkaniu potrafią
racjonalizować efekt w taki sposób, by pokazać sobie iż osiągnął
założenia... których nie było.
Mając cele postawione z wyprzedzeniem
mogę swobodnie ocenić czy kontakt zrealizowałem z sukcesem czy też
nie. Nie mogę tu racjonalizować tych rozmów, które faktycznie
były nieudane a to daje wyraźny sygnał. Skup się na tym
elemencie!
Celuj zatem zawsze w dokonanie zakupu
lub postęp – ten drugi rozpoznasz po np.
-wyrażeniu przez klienta zgody w
udziale w demonstracji,
-przerzucenie Twojej rozmowy na wyższy
pion decyzyjny,
-uruchomienie wersji testowej,
-otrzymaniu obszernych informacji, do
których wcześniej nie miałeś dostępu,
-Wszystko inne co popycha sprzedaż do
przodu,
UWAGA, odpowiedź w stylu:
-Jesteśmy pod wrażeniem, będziemy w
kontakcie jeśli w przyszłości będziemy w potrzebie
Kupujący nie zgodził się na żadne
działanie, zatem kontakt wrzuć do kategorii NIESKUTECZNE.
To, że klient wyraża się pozytywnie
o spotkaniu, prezentacji nie powoduje że cokolwiek sprzedałeś a
tym samym nadal nic nie zarobiłeś a raczej nie jesteś przez to
bliżej dobicia targu.
To bardzo uprzejmy sposób na pozbycie
się niechcianego sprzedawcy.
Czy ta wiedza jest mi do czegokolwiek potrzebna?
Może się zdawać, że to tylko
definicja. Po części prawda, daje to jednak ogromnego kopa, gdy
stawiasz cele przed spotkaniem. Mając świadomość jaki efekt uznać
za sukces, a co za nieskuteczną rozmowę wiesz w którym kierunku
zmierzać.
Wyraźniej to zobrazuje przykład.
Franek, przed spotkaniem postawił
sobie za cel zrobić dobre wrażenie na odbiorcy. Dodatkowo uznał,
że będzie zbierał dane, fakty o kliencie takie ogólne sprawy.
Nastawił się na budowaniu relacji po której klient poczuje
pozytywne wibracje.
Spotkanie przebiegło według Franka
gładko. Klient powiedział nawet że jest Impressed! Prezentacja
dostała wysokie noty, ale klient się do niczego nie zobligował.
Franek uznał, że rozmowa zakończyła się sukcesem przecież
uzgodnili ponownie spotkanie za kilka miesięcy, a później się
zobaczy. Na pewno przyczyniło się to do zbudowania relacji.
Efekt? Kontynuacja.
Kolega Franka, nazwijmy go Paweł
działał nieco inaczej. Paweł nie chce zapuścić korzeni podczas
tych negocjacji, postanowił że zrobi wszystko aby uzyskać ruch.
Wiedział, że musi pchnąć spraw do przodu inaczej marnuje czas
swój oraz klienta. Co chciał uzyskać Paweł? Deklarację i
podjęcie działania. Przyjmijmy, że również sprzedaje on
oprogramowanie. Mógłby zatem dążyć do sytuacji w której
przedstawiciel klienta przyjedzie do firmy Pawła by podyskutować o
rozwiązaniach IT z pracownikami.
Franek nastawił się na postęp, na
wzbudzenie działania po drugiej stronie.
Wiesz już jak działać?
Pewnie, że tak!!
Hola! Miało być o technikach zamykania sprzedaży!
Owszem, miało być. Co jednak powiesz,
jeśli wskażę Ci, że osoby takie jak Paweł uważane są za
„dobrych zamykaczy”, w rzeczywistości mogą nie wykorzystywać
żadnych technik. Po zdiagnozowaniu problemu klienta, wskazaniu
rozwiązania i dążeniu do uzyskania postępu uzyskują dobry
rezultat.
W dużej sprzedaży, techniki
zamykające sprawdzają się słabo. Ludzie odpowiedzialni za zakupy
znają je, zaryzykowałbyś posądzenie o manipulację przy kontrakcie na kilkadziesiąc tysięcy?
-Wolą Państwo dostawę w Piątek czy sobotę?
-A, alternatywne zamknięcie zanm. Masz jeszcze jedną szanse a później za drzwi.
Sekretem jest to, że techniki
zamykające są boskim panaceum na Małą sprzedaż.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz